Roztrzęsieni staruszkowie resztką sił wykręcają numer na policję. Usprawiedliwiają przestępstwa, nawet te drastyczne. Bardzo dobrze udają ludzi, ale oczywiście nimi nie są. Zemsta smakuje w prawyborach. Król Prus szydził z parareligijnej konwencji. Był to kompromis owinięty w bibułkę ugody. Świat był w jej rękach, w fiszkach i hasłach. Dziadkowie i rodzice zajmowali się handlem luksusowymi towarami spożywczymi. Nie spodobało im się umieszczone na tablicy słowo: „antykomunista”.
Te i inne tematy w 246. wydaniu Tygodnika TVP.