Ksiądz na zagraniczną wyprawę pojechał z partnerem. Setki mężczyzn w kajdankach, upchani jak sardynki. Francuzi wyśmiewali ich za posługiwanie się widelcami. Korzystali z jam do pieczenia reniferów. Rozmawiali o przystosowaniu komór gazowych do „wydajniejszej” pracy. Iza leżała na poboczu, około 150 metrów od swojego domu. Żyła. Rozsądek nakazuje trzymać się od „Otella” z daleka. To za jego pontyfikatu miał miejsce Sobór Trydencki. Polska szlachta jawi się jako warstwa degeneratów.
Te i inne tematy w 309. wydaniu Tygodnika TVP.